Najlepiej pozbyć się kibiców

Najpierw pomyślałem, że się wstydzę za kaliską policję, ale szybko oprzytomniałem. Wstydzić się za nią to może a nawet powinien komendant wojewódzki, a może i główny. W końcu to jego chłopcy. Ja mogę się najwyżej wkurzyć na nich i się wkurzam.

Komenda Miejskiej Policji w Kaliszu zakwalifikowała mecz między Calisią a Odrą Opole jako imprezę o podwyższonym ryzyku. Jak twierdzą organizatorzy, z tego względu na stadion wejdzie najwyżej 199 osób. Jesienią z frekwencją było słabo, ale piękna pogoda, wygrana w Ostrowie, nowe transfery i sponsorzy mogą przyciągnąć znacznie więcej fanów z Kalisza. Może I 1000. O opolskich nie wspomnę. Dlaczego nie będą mogli obejrzeć tego meczu? Nie potrafię zrozumieć.

Pomijam fakt, że Calisia została uznana za jeden z najbardziej bezpiecznych klubów drugoligowych. Nieważne, że nie zdążyła dorobić się kiboli, którzy  przyjezdnych szalikowców witają petardami i wyzwiskami. Gdyby w tej klasyfikacji była ostatnia i miała swoich kiboli, to i tak decyzja o wpuszczeniu na stadion najwyżej 199 z nich byłaby kompromitująca.

Ograniczając liczbę kibiców kaliska policja robi z miasta nad Prosną wiochę. Przepraszam wiochy, w których mecze może oglądać więcej kibiców. To oznacza, że ewentualne zagrożenie (nawet wydumane) przerasta możliwości kaliskich funkcjonariuszy, a właściwie ich szefów, którzy nie rozumieją, że przede wszystkim ucierpią niewinni, którzy w porę nie dopchają się do kas.

Trawestując Franca Fiszera: Należy ukarać tysiące łajdaków chodzących na mecze. A jak zabraknie łajdaków? To nic, dobierze się z uczciwych.policja_calisia

Jedna uwaga

  1. Odważnie powiedziane: „dobierze się do uczciwych”. Jednak nie można się zgodzić z nowo powstałą (z inicjatywy policji) zagrażającą sytuacją, która z pewnością zakończyła się obitymi twarzami i siniakami tu i ówdzie. Ale czego się spodziewać po niedoświadczonych/wystraszonych* funkcjonariuszach?

Dodaj komentarz